19:51:00
Rajd blogerek i youtuberek już za nami!
Cześć!
Jak już pewnie wiecie, wczoraj odbył się długo oczekiwany rajd SSO'wych blogerek
I youtuberek, a także ich fanów. Szczerze nie było ich wiele, tak samo zaproszonych
graczek. Z ponad 40 zaproszonych osób przybyło jedynie kilkanaście. Jednak jestem bardzo
zadowolona rajdem, mimo, że nie zobaczyłam na nich wszystkich, którym rozsyłałam
zaproszenia, ale niech oni żałują, a nie ja, bo rajd mogę uznać za udany.
(Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam, jeśli tak, to przepraszam.)
Wszyscy zebraliśmy się o godz. 17:00 w Jodłowym Gaju. Ma początku nie widzieliśmy
niektórych osób, a niektóre osoby nie widziały nas. Na szczęście później się już wszystko
naprawiło, przynajmniej u mnie. Ruszyliśmy z wioski o 17:10, ponieważ czekaliśmy jeszcze
na pare osób. Gdy wszyscy już byli na miejscu, ruszyliśmy w stronę Winnicy.
Jechaliśmy dosyć długo, ponieważ jak każdy wie - z Wioski Jodłowy Gaj do Centrum Jeździeckiego
wcale nie jest blisko, a w dodatku my prawie całą drogę jechałyśmy powoli. W końcu
dotarłyśmy do Winnicy i zrobiłyśmy tam pierwszy przystanek, a mianowicie piknik.
Niestety nie wszyscy przetrwali do pikniku, ponieważ niektórzy musieli kończyć.
Zaraz po pikniku ruszyłyśmy w stronę Doliny Złotych Wzgórz. Na chwilę zatrzymałyśmy się
w Ujeżdżali, gdzie zrobiłyśmy zdjęcie pamiątkowe. Kilka osób po kolei ustawiało się, aby
takie nabyć. Gdy wyszliśmy z Ujeżdżalni kontynuowaliśmy drogę do wioski w DZW.
Niestety po drodze uciekło nam parę kolejnych osób, przez co rajd zaczął się trochę kurczyć,
ale zabawa dalej trwała. Przy Stajni Złotych Liści zrobiłyśmy kolejny postój, tym razem
na grila. Dziewczyny nawet tańczyły taniec ognia, gdy pozostali jedli kiełbaski.
Już mniejszą gromadką pojechałyśmy, a raczej popłynęłyśmy do Jarlaheim, gdzie zrobiłyśmy
sobie przerwę na podwieczorek oraz kolejne zdjęcie, tym razem bez koni. Na tym zdjęciu
widnieje o wiele miej osób niż na tym w Ujeżdżalni, ale też jest fajne. Gdy zjadłyśmy podwieczorek,
znów pognałyśmy dalej, tym razem w stronę zajazdu, a z tamtąd wprost do cyrku.
Tam dłuższy spędziłyśmy czas, było bardzo wesoło, bo w końcu w cyrku.
Mimo, że byłyśmy już tylko we cztery, zabawa była przednia. Ale w końcu nam się znudziło
jeżdżenie w kółko i skakanie przez płonące koła, co na prawdę było wciągające. Z cyrku galopem
pojechałyśmy do Fortu Pinta, gdzie urządzałyśmy wyścigi. Niestety za pierwszym razem wywaliło
z gry Kate i Sam, więc aby był sprawiedliwie, ścigałyśmy się drugi raz.
Wybiła godzina 19:00 i równo o tej godzinie rajd się zakończył. Do jego końca przetrwały jedynie
trzy osoby: Aria, Kate, Samantha oraz ja. Ogólnie rajd mi się podobał i mam nadzieję, że innym też.
Zapraszam także na blog Veroniki Sweethome, która też napisała posta o tym rajdzie:
Jakie są Wasze wrażenia po rajdzie? Chwalcie się w komentarzu!
Ah, taniec ognia i wizyta w cyrku! Było zabawnie, wszyscy byli mili dla siebie nawzajem. Miło spędzało się wspólnie czas.
OdpowiedzUsuńCo do frekwencji na końcu - nie uniknęliśmy selekcji naturalnej. xD
~ Kate Shy.
Mi się mega podobało. Szkoda, że na koniec było tak mało osób, ale jak to Kate rzekła: "Przetrwają najsilniejsi" xD
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie przyczepić się do powyższych komów. Cx Chyba nie potrafię dodać nic innego. Spoczko było i przyjemnie (choć na początku dziwnie się czułam w tym gronie, jednak potem udzieliła mi się miła atmosfera). ;3
OdpowiedzUsuń~Samantha Eveningstone
Hejka Sasha!
OdpowiedzUsuńMasz naprawdę fajnego bloga i myślę, że jesteś bardzo miłą osóbką :)
Ogółem to chciałam poinformować, że nominowałam się do Star Stable Questions.
Tu masz link do mojego bloga na potwierdzenie nominowania i zobaczenie pytań: starstable-agatacathand.blogspot.com.
~Pazurek
Oh.. Sorki... Tam gdzie napisałam '... że nominowałam SIĘ do...' miało być CIĘ xD
Usuń